Systemów przynoszących rzekomo długofalowy zysk z gry u bukmachera można znaleźć w internecie co najmniej kilka. Czy jednak można im bez cienia wątpliwości zaufać skoro sport z definicji jest przecież nieprzewidywalny i o niespodziankę nie trudno nawet w przypadku gdy nic takowej w danym spotkaniu nie zapowiada? Systemy bukmacherskie (np. gra na podwojenie stawki, gra wyłącznie singlami, lub gra za małe stawki akumulatorami czy też wyszukiwanie zawyżonych kursów tzw. value) mogą oczywiście pomóc w osiągnięciu dobrych rezultatów lecz ich nie zagwarantują.

Wygrana z bukmacherem – czy to możliwe?
Koniec końców w zakładach liczą się również inne zmienne takie jak umiejętność chłodnej, rzeczowej analizy, nieuleganie emocjom, zdolność wycofania się w odpowiednim momencie czy czasami po prostu szczęście. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że w zakładach sportowych od systemów liczą się bardziej predyspozycje samego gracza, jego cechy charakteru. Hazard to rozrywka dla cierpliwych, szczególnie jeśli mówimy o długofalowych zyskach. Szczęście można mieć bowiem raz, dwa czy trzy razy, ale nie będzie się ono pojawiać za każdym razem.

Jeśli jednak podejdziemy do tematu na zasadzie szachowej rozgrywki – wybierając odpowiednio wyselekcjonowane spotkania z racjonalnie dobraną stawką po dobrych kursach znacznie zwiększamy swoje szanse na długofalowy sukces. Nie jest tajemnicą, że w zakładach bukmacherskich zdecydowana większość obstawiających jest pod kreską jeśli chodzi o całościowy wynik ich zmagań z bukmacherem. Nieliczni natomiast potrafią wyjść na plus, a jeszcze mniejsza liczba graczy potrafi z zakładów uczynić sobie regularne, wysokie źródło dochodu.
Różnica między obiema grupami polega na tym, że ta pierwsza bazuje głównie na szczęściu, często ulega emocjom, liczy na szybką, wysoką wygraną, co w gruncie rzeczy prędzej czy później kończy się porażką. Pozostałe dwie grupy potrafią z kolei podejść do tematu bardziej analitycznie, z nastawieniem na wynik długoterminowy, nie na jednorazowy strzał. Takie podejście sprawia, że rozważniej dobierają spotkania, poświęcają więcej czasu na ich analizę, na chłodno dobierają stawki, szukają okazji kursowych, nie zrażają się pojedynczymi niepowodzeniami i potrafią się wycofać w odpowiednim momencie bez względu na to czy passa im sprzyja czy mają gorszy dzień.
To właśnie sprawia, że w ujęciu długoterminowym potrafią nie tylko uniknąć dokładania do interesu, ale i sprawić by to bukmacher do nich dokładał. Posługując się terminologią z lekkiej atletyki – zakłady bukmacherskie to maraton, a nie sprint – zwyciężają ci najbardziej wytrwali, a nie ci którzy rzucają wszystkie siły na start.